Music

środa, 25 czerwca 2014

Dziękuje!

Dziękuje ♥
Więc tak zostałam nominowana do Libster Blog Award i bardzo dziękuje Tysii i Misii, bo od dawna obserwuje ich bloga i no po prostu lubię  sposób w jaki piszą. 


Zasady LBA:
" Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera za " dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana blogom o mniejszej liczbie obserwatorów, dając możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób ( informujesz je o tym ) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował. "


1. Ulubiona Piosenka?
 Eminem- Lose Yourself
2. Ulubiony kolor?
Zielony
3. Co najbardziej w sobie lubisz?
Chyba to że mam chude nogi xD
4. Czego się najbardziej wstydzisz?
Tego że coś źle zrobię.
5. Twój ulubiony film?
Intruz i Złodziejka Książek.
6. Wierzysz w przeznaczenie? 
Tak owszem 
7. Dlaczego piszesz bloga? 
Dlaczego ? Dlatego że to jest moja pasja i nie obchodzi mnie czy ktoś to czyta czy nie, tylko dlatego że lubię to robić i w głowie rodzą mi się różne pomysły i muszę je gdzieś przelać. 
8. Co robisz gdy się nudzisz?
Hmmm.... Czytam książki , słucham muzyki i pisać blogi
9. Jak długo już blogujesz?
W tym roku będzie rok :) 
10. Ulubiony aktor?
Asa Butterfield  i  Jena Malone.
11. Uprawiasz sporty? Jakie?
Biegam i po części gram w nogę ale no co będzie dalej to się zobaczy :*

Nominuje:

Pytania: 
1. Kto jest twoim autorytetem?
2. Masz jakieś marzenia?
3.Czego się boisz?
4. Twoja ulubiona piosenka?
5. Co byś w sobie zmieniła / zmienił?
6. Jesteś optymistką, pesymistka czy realistką?
7. Czego się wstydzisz?
8. Czytasz książki?
9. Nosisz okulary/ aparat na zęby?
10. Jesteś tolerancyjna?
11.  Jak radzisz sobie z krytyką?
 Pozdrawiam i całuję 
~Misia

niedziela, 1 czerwca 2014

Rozdział 3

Wstaje jak pierwsze promienie słoneczne przebijają się przez okno. Przez chwilę myślę że znów jestem w Siódemce, ale to tylko złudzenie, jestem w Kapitolu. Idę pod prysznic, a gdy wychodzę widzę na łóżku złożone ubranie. Bluzka jest  czarna z krótkim rękawem , a na plecach ma numerek 7. Spodnie są długie bez żadnego numerka, a buty wygodne do kostek. Kładę się na łóżku i myślę jak poznałam Dani, wracam do tamtych dni. Był ciepły poranek, a ja stałam przed klasą jako mała 7 latka z czarnymi włosami do podbrzusza związanymi w warkocz. Moja zielona sukienka rzucała się w oczy, a czarne buty były bardzo wygodne. Wtedy podeszła do mnie dziewczynka o rudych włosach splecionych w ten sam warkocz co ja i patrzała mi w moje brązowe oczy swoimi zielonymi oczami. Nie wyglądała jak mieszkanka tego dystryktu, bo tylko niektórzy ludzie mają zielone oczy i rude włosy. Zdarza to się bardzo rzadko. Miała ubraną czarną sukienkę i te same buty co ja. Wiedziałam że może mnie wyprowadzić na prostą drogę. Powiedziałam jej:
- Hej jestem Johanna, a ty?
- Jestem Dani, zostaniemy przyjaciółkami?- spytała.
Pokiwałam głową i od tego momentu siedzieliśmy razem w ławce i na przerwach.
- Pora wstawać, dziś wielki, wielki, wielki dzień- wyśpiewuje Tiffanie.
Wychodzę z pokoju i idę do jadali, jem płatki i piję sok.
- Jak myślisz ile będzie się ubierać?- pyta Gabi.
- Myślę że około 30 minut- odpowiadam.
Miałam racje dopiero po 30 minutach przychodzi. Szybko pochłania kiełbaskę i popija herbatą. Zjeżdżamy windą do ośrodka szkoleniowego. Nikogo jeszcze nie ma więc siadamy na ławkach. Po jakiś 15 minutach są już wszyscy trybuci. Ustawiamy się w kole i Atala mówi co można robić, a co nie. Nie słucham jej tylko przyglądam się innym trybutom. Dziewczyna z Jedynki ma blond wlosy i niebieskie oczy może będzie mieć z 16 lat, chłopak z jej dystryktu będzie w jej wieku i ma czarne włosy , dobrze zbudowany. Para z Dwójki jest silnie i dobrze zbudowana mają ciemne oczy i jasne włosy. Następną osobą która rzuca się w oczy jest chłopak z Piątki, dość potężnie zbudowany. Następny w kolejce jest Jake bo jest dość wysoki i na pewno silny. Para z Jedenastki mnie przeraża. Chłopak ciemnoskóry jak jego partnerka mają miodowe oczy i są strasznie wysocy i na pewno silni. Ja jestem gdzieś w połowie, jestem średniego wzrostu i jestem dość silna. Dźwigałam w piekarni worki z mąką ale to nic nie da na igrzyskach. Może da mi szanse w walce wręcz.
Gdy Atala kończy kieruję się na stanowisko z rozpalaniem ognia. Uczę się go rozpalać z trenerem. Po dwóch godzinach męczenia się z ogniem idę poćwiczyć stawianie pułapek i wiązanie supłów. Na początku idzie mi to dość marnie, ale później trener mnie chwali. Rozglądam się po sali i szukam wzrokiem Jake'a. Odnajduje go na stanowisku ze rzucaniem nożami. Kręcę do niego głową i idę na przerwę, która teraz się zaczęła. Siadam sama przy stoliku i nakładam sobie chleb z Siódmego dystryktu i bułeczki z Dwunastki. Każdy dystrykt ma swoje pieczywo. W piekarni Chris mnie tego nauczył. W Czwórce podobno mają bardzo słone pieczywo.
- Jak ci idzie?- pyta Jake który teraz przyszedł.
- Jakoś takoś- mówię.
- Gdzie teraz idziesz?
- Na strzelnictwo, a ty?
- Na wspinaczkę- mówi.
Dokańczamy w ciszy. W sali się rozdzielamy, biorę łuk do ręki i staję przed tarczą. Napinam cięciwę i strzelam. Strzała przebiła sam środek, pierwszy raz mi się to udało. Trener prosi żebym teraz strzelała do manekinów i posłusznie wykonuję jego prośbę. Wszystkie strzały przbijają wybrane miejsca nigdy nie mijam się z celem. Podchodzi do mnie chłopak z Jedynki.
- Cześć,Sebastian jestem- mówi i wyciąga rękę
- Johanna.- podaje mu dłoń
- Może sojusz?- pyta
- Wiesz, bardzo ciekawe. Ale jakbym nie umiała strzelać to by było po mnie, nie. Ja i tak strzelać nie potrafię i tego nie przyjmę. Dziękuje a propozycję i niech los zawsze Ci sprzyja.- mówię i odchodzę.
Koniec treningu oznajmia Atala. Na towarzystwo zawodowców narażam się jeszcze w windzie rozmawiają o mnie. Wysiadają jadę na Siódemkę i idę do mojego pokoju zdejmuję ubrania i wchodzę pod prysznic. Gdy wychodzę związuję włosy w warkocz i ubieram czarną sukienkę i trampki do kostek. Czuję się jak taka mała Siedmioletnia dziewczynka, która została skrzywdzona. Idę na kolację , dziś potrawka z jagnięciny i ślimaki. Ślimaki odstawiam i jem jedynie ryż i dużo mięsa. Gdy kończe idę do pokoju. Dziś na pewno nie zasnę, po jakieś godzinie słychać pukanie do drzwi.
- Proszę- mówię.
Do pokoju wchodzi Jake i siada na moim łóżku.
- Wiesz co, zawsze myślałem że jesteś taka ładna i zdolna. - mówi
- To fajnie. Moja przyjaciółka się w tobie kochała.
- Dani. Ja w niej też, tylko nie wiedziałem czy jej to powiedzieć.
- Mogłeś.
- Sarah z nad lasu, kocham ją jak kochałem was.- mówi Jake
- Kochałeś nas?-pytam
- Tak i to bardzo. - mówi, a ja ma łzy w oczach.
Jake przybliża się i mnie przytula. Siedzimy w ciszy i w odgłosach mojego szlochu.
- Nie płacz, nie ma o co.
- Nie ma o co? Idziemy na pewną śmierć, a ciebie to nie rusza? - pytam
- Nie, nikt za mną nie będzie płakać- mówi i wychodzi
- Dobranoc- odpowiadam.
- Dobranoc
Nad ranem wchodzi awoksa, jasno skóra dziewczyna o brązowych włosach i żółtych oczach. Kładzie ten sam zestaw co wczoraj i wychodzi. Ubieram się i ja podążam w jej ślady, wychodzę. Dziś sama jadę po Jake zaspał. Gdy jestem w Ośrodku Szkoleniowym aż mnie ciągnie do stanowiska z siekierami ale oprzę się pokusie i idę na jadalne i trujące rzeczy. Jest tu para z trójki, ale nic nie mówią.Podchodzi tu także Sebastian.
- Przyjdź dziś na dach o 20.30, ok?
- No dobrze- odpowiadam.
Resztę dnia spędzam na tym stanowisku, ucząc się co jeść. Jadę windą z parą z Jedynastki.
Kąpię się w swoim pokoju i ubieram niebieską koszulę i czarne spodnie. O 20. 30 jadę windą na 12 piętro. Effie coś do mnie krzyczy że to nie moje piętro i woła Haymitch ale on tylko się uśmiecha i ją uspokaja. Na dachu siedzi Sebastian.
- Krzyczeli?- pyta
- Bardzo, pasowali by do siebie.
- Tak jak ty do mnie.
- To fajnie- mówię
- Moze jednak sojusz.- pyta.
- Przemyślę. Spać mi się chce ja juz pójdę.
Wychodzę, a Sebastian mnie caluje w policzek na żegnaj.
Padam na swoje łóżko i zasypiam